Walentynki się zbliżają, a ja chciałam dać mojemu facetowi coś oryginalnego. Nie kręcą jego ani mnie serduszka i inne słodkie pierdołki jakie się sprzedaje z tej okazji. Pan D. za to jest chyba największym fanem Star Wars jakiego znam. Koszulek z Gwiezdnych wojen ma pełno, bluzę też posiada więc wymyśliłam, że uszyję poszewkę na poduchę. Wkład zakupiłam już jakiś czas temu, ale za resztę bałam się zabrać, bo jeszcze czegoś takiego nie robiłam. Dzisiaj skończyłam. W 100% nie jestem zadowolona, ale myślę, że nie wyszło też najgorzej.
A oto i ona:
Myślicie, że mu się spodoba?
A oto i ona:
Jeszcze trochę widać ślady po kredzie |
8 komentarze
no,no :) na pewno się uciesz! dość, że ladne, to jeszcze wykonanne wlasnoręcznie! :)
OdpowiedzUsuńświetne! na pewno kiedyś skorzystam z tego pomysłu ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie http://www.facebook.com/DuperelePl
świetna robota! Na pewno mu się spodoba :) Również obserwuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania :)
Po 1) hurra! ktoś z mojego pobliska (jestem z Opola ;p), po 2) WOW!!! Ale ty jesteś zdolna!!! Mój M. by mi nie uwierzył, że sama to zrobiłam! REWELKA!!!
OdpowiedzUsuńMoże obserwujemy? Daj znać, zrewanżuję się ;)))
pewnie ze sie spodoba, takie wlasnoreczne cudo!
OdpowiedzUsuńobserwuje:)
Świetny blog;)
OdpowiedzUsuńObserwuję i liczę na to samo :D
Mogłabyś się pochwalić jak dokładnie to zrobiłaś :P a pomysł świetny :)
OdpowiedzUsuń~magdziath
hehehe :D mega poduszka! a zarazem świetny kompan do spania:) pewnie każda noc będzie bogata w ciekawe sny;p
OdpowiedzUsuńzapraszam również do mnie:
http://myheartismysoul.blogspot.com/