Letnia Akademia Szycia II
W drugim etapie Letniej Akademii Szycia dostaliśmy zadanie uszycia poszewki na poduszkę zawiązywanej na troczki. O ile za szycie torby na zakupy na poprzednim poziomie zabrałam się dosyć szybko, teraz miałam problem. W mieszkaniu mamy jedną poduszkę, która nie pasuje do zielonych ścian. Gdy już zaplanowałam dla niej ubranko, nigdzie nie mogłam znaleźć materiału pasującego kolorystycznie. W końcu się zdenerwowałam i postanowiłam zrobić poszewkę z tego co mam. Oczywiście wszystkiego mi było szkoda. Z pięknej czarno-białej tkaniny w kwiaty odcięłam kawałek na przód poduchy i dokupiłam niebieską korę. Efekt końcowy mi się podoba i szkoda, że poducha kompletnie nie pasuje do mojego pokoju :(
7 komentarze
Hahaha to masz to samo co ja z małpami ;)
OdpowiedzUsuńO, piękna ta poducha! Ja jeszcze swojej nie mam i pewnie znowu poczekam do soboty;) I ciekawa jestem, czy swoją dopasuję do pokoju, czy też nie:D
OdpowiedzUsuń;D dobre Suzie, ubawiłam się :-) poduszka wyszła rzeczywiście śliczna :-)
OdpowiedzUsuńfajowa poszewka :))
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł:) Ładnie dobrałaś materiały na nią i ją ozdobiłaś.
OdpowiedzUsuńCudowne poduszki-jak na moje oko to prawdziwe cudeńka.Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru.Jola z Dobrych Czasów
OdpowiedzUsuńTeż dziś uszyłam poduchę, właściwie jaśka, znaczy poszewkę na niego, ale taką zwyczajną na zameczek, typowo do spania. Twoja prezentuje się świetnie, nie do spania a do pokazywania i ozdabiania łóżka :D
OdpowiedzUsuń