Tak się spóźniam z pisaniem postów, że na zdjęciach mam jeszcze lato, a za oknem jesień ;). Ta pora roku jeszcze mnie nie przeraża tak jak zima, ale i tak ze smutkiem przeglądam fotografie z wakacji.
Drzewiasta bluzka to mój ulubiony uszytek tego lata. Wykrój wzięłam z lipcowej Burdy. Widziałam, że wiele osób na niego narzekało, ale ja jestem zachwycona. Może jest luźny i niezbyt kobiecy, lecz nosi się go fantastycznie. Plusem dla mnie jest też to, że bluzka nic mnie nie kosztowała. Tkaninę dostałam już jakiś czas temu od babci i tak czekała na swoją kolej. Wzór na niej podobał mi się na tyle, że bałam się ją zmarnować na coś w czym nie będę często chodziła. Na początku myślałam o spódnicy, ale jakoś nie mogłam sobie jej wyobrazić. Więc jak nie spódnica, to bluzka. Materiał wydawał mi się za sztywny, ale wystarczyło go wyprać.
Bluzka ma zaszewki na biuście i karku, jest luźna i spokojnie wchodzi przez głowę. Kroiłam rozmiar 36. W wykroju zmieniłam tylko dekolt.
Co mnie bardzo zaskoczyło, najbardziej zachwycony tą bluzką okazał się mój facet. Od zawsze myślałam, że podoba mu się tylko to co obcisłe i odsłania jak najwięcej, a tu taka niespodzianka ;).
Tym razem zdjęcia robione były nad Zbiornikiem Czorsztyńskim we wsi Niedzica-Zamek gdzie zwiedzaliśmy węgierski Zamek Dunajec.
Drzewiasta bluzka to mój ulubiony uszytek tego lata. Wykrój wzięłam z lipcowej Burdy. Widziałam, że wiele osób na niego narzekało, ale ja jestem zachwycona. Może jest luźny i niezbyt kobiecy, lecz nosi się go fantastycznie. Plusem dla mnie jest też to, że bluzka nic mnie nie kosztowała. Tkaninę dostałam już jakiś czas temu od babci i tak czekała na swoją kolej. Wzór na niej podobał mi się na tyle, że bałam się ją zmarnować na coś w czym nie będę często chodziła. Na początku myślałam o spódnicy, ale jakoś nie mogłam sobie jej wyobrazić. Więc jak nie spódnica, to bluzka. Materiał wydawał mi się za sztywny, ale wystarczyło go wyprać.
Bluzka ma zaszewki na biuście i karku, jest luźna i spokojnie wchodzi przez głowę. Kroiłam rozmiar 36. W wykroju zmieniłam tylko dekolt.
Co mnie bardzo zaskoczyło, najbardziej zachwycony tą bluzką okazał się mój facet. Od zawsze myślałam, że podoba mu się tylko to co obcisłe i odsłania jak najwięcej, a tu taka niespodzianka ;).
Tym razem zdjęcia robione były nad Zbiornikiem Czorsztyńskim we wsi Niedzica-Zamek gdzie zwiedzaliśmy węgierski Zamek Dunajec.
26 komentarze
Nie dziwię się że ulubiona, bo wyglądasz w niej ślicznie:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny materiał.
OdpowiedzUsuńWolę bardziej dopasowane modele, ale na letnie eskapady taka bluzka jest idealna.
Też zawsze wolałam dopasowane, ale ten jakoś wyjątkowo przypadł mi do gustu :D
Usuńna zdjęciu w burdzie jakoś świetnie się ona nie prezentuje, ale na Tobie bardzo ładnie wygląda :) pasują Ci te kolorki :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna tkanina. Co to za materiał, bawełna? Ładne kolory i bluzka dobrze pasuje do brązowych spodenek.
OdpowiedzUsuńWygląda mi na bawełnę ;) na pewno jest z naturalnych włókien.
UsuńBardzo fajna bluzka, materiał ma cudowny wzór:)
OdpowiedzUsuńMateriał jest cudny! :) A i widoki fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńCzy to czasem nie Czorsztyn? Bluzka bardzo fajna! Też lubię luźne, można zjeść deser bez obaw chociaż. :D (bez obaw, że będzie widać efekt natychmiastowy, na ten długotrwały - dodatkowych kilogramów, nie działa, a szkoda! :D)
OdpowiedzUsuńPodpisałam pod zdjęciami ;). Widać Zbiornik Czorsztyński, ale byliśmy w Niedzicy, a nie Czorsztynie.
UsuńTkanina rzeczywiście super! Sama bluzeczka wygląda na Tobie efektownie i myślę, że zyskała ona wiele dzięki temu, że zmieniłaś dekolot! - teraz jest naprawdę super :-) Już nie "retro" czy "vintage", ale zdecydowanie lepiej ;D hahaha
OdpowiedzUsuńChociaż bardzo podobają mi się te bluzki i sukienki pod samą szyję to niestety nie mogę w takich chodzić :/ Wyglądam wtedy jakbym kompletnie szyi nie miała :P
UsuńTwoje drzewka idealnie wpisują się w scenerię :D Bardzo lubię takie kolory - butelkowa zieleń i pochodne :) Mówią niby, że to męskie kolory, ale jak dla mnie kobieta wygląda w nich szekszi :D Kobieco, ale z charyzmą! :)
OdpowiedzUsuńMatko, gdzie to słonko ze zdjęcia?!
Pozdrawiam :)
Również uwielbiam takie kolory i wcale nie uważam ich za typowo męskie;).
Usuńna wakacje zawsze sa fajne takie luzne bluseczki, i ta jest tez mila dla oka :))
OdpowiedzUsuńDokładnie, na co w upały męczyć się w przylegających do ciałach ubrania? Jak nie trzeba wyglądać elegancko to takie luźne bluzki są najlepsze.
UsuńŚwietna bluzeczka i Ty w niej. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie szyjesz i super ta bluzeczka!!! Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńŁadna bluzeczka:) Niby prosty fason, ale dzięki materiałowi wygląda bardzo ciekawie:) Pasuje do Ciebie i do scenerii urlopowej:)
OdpowiedzUsuńCiekawy print, takiego jeszcze nie widziałam :D
OdpowiedzUsuńZapraszam po wyróżnienie, Pięknie szyjesz Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBluzka świetna znajome miejsce byłam nie dawno ;) Dobrze,że zatrzymałaś lato na zdjęciach cudownie się patrzy :)
OdpowiedzUsuńŚwietna tkanina! Mój Mąż swego czasu chciał ubranko w las, ale ja przejrzałam allegro i jeszcze kilka sklepów internetowych i nie znalazłam nic lasopodobnego, a Ty tu takie cudo nosisz!
OdpowiedzUsuńśliczne fotki była tam nieraz super widoki
OdpowiedzUsuńŚwietna bluzka, i z pewnością sprawdzi się również na jesień:) jak dla mnie bomba:)
OdpowiedzUsuń