Niestety to nie są spodnie zapowiadane w poprzednim poście. Na tamte wykrój przygotowałam, miałam już brać się za szycie, ale przypomniało mi się, że inne nieskończone spodnie leżą w pudle. Sama nie wiem dlaczego ich wcześniej nie dokończyłam. Nic trudnego do uszycia w nich nie było.
Brązową świetlistą tkaninę dostałam od mamy mego chłopa kochanego. Oj długo czekała na swoją kolej. Jakoś nigdy nie przepadałam za błyszczącymi rzeczami. Nawet nie miałam zbytnio pomysłu co z niej zrobić. Może sukienka? Tylko na co mi taka? Założyłabym może raz i by wisiała w szafie. Padło więc na spodnie. Zauważyłam, że znów w sklepach pojawiają się woskowane jeansy. Bardzo dobrze, przynajmniej nie będę jedyną osobą na ulicy w świecących się portkach :)
Tkanina była dosyć mocno rozciągliwa, więc pomyślałam o getrach. Sięgnęłam po wykrój z Burdy 1/2011 model 130 B. Odrysowałam i stwierdziłam, że jednak wolałabym aby to bardziej spodnie przypominało. Nogawki były w jednym kawałku, więc je rozcięłam. Zamiast gumki w pasie zwęziłam i wszyłam zamek. Przy szwach, dla wzmocnienia przeszyłam dodatkowo ściegiem potrójnym prostym. Gdy przyszło do podszywania dołu nogawek i przeszywania paska nagle odechciało mi się ich szyć :P. Dokończyłam dopiero po miesiącu. Są to drugie spodnie jakie uszyłam i pierwsze, które nadają się do chodzenia :D.

Wydaje mi się, że tym strojem idealnie wpasowałam się w otaczające mnie na zdjęciach jesienne liście :)
Jeśli się uda to jutro już pojawi się nowy post. Coś czego jeszcze u mnie na blogu nie było :)
23 komentarze
Nie jestem zwolenniczką ani spodni, ani leginsów, ale wyglądasz w nich świetnie. Są tak ładnie dopasowane.
OdpowiedzUsuńŻakiet również jest bardzo oryginalny i idealnie do nich pasuje. Z niecierpliwością czekam na kolejny post :)
Dziękuję. Ach ciężko by mi było funkcjonować bez kilku par spodni w szafie :). Dopiero niedawno przekonałam się do sukienek i spódniczek :D
UsuńUtalentowana z Ciebie dziewczyna! podobają mi się te spodnie, głównie ze względu na fason
OdpowiedzUsuńFantastyczne! Chociaż nie jestem fanką legginsów - to Ty jesteś szczupła i super Ci w nich :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D Ja teraz to nie potrafiłabym się obejść bez legginsów. Są idealne do łażenia po domu czy biegania. W niczym nie jest mi tak wygodnie jak w getrach :)
UsuńSpodnie, spodnie i to jakie fajne! :-) że też Ci się chciało tak wykrój zmieniać i jak ładnie Ci to wyszło! :-)
OdpowiedzUsuń:D Dużo do zmieniania nie było ;). Sama się tylko sobie dziwie, że chciało mi się zamek wszywać :P
UsuńFajne takie legginso-spodnie! Materiał jak najbardziej jesienny :)
OdpowiedzUsuńŚwietne spodnie wyszły, dobrze w nich wyglądasz :) Jedyne miejsce do którego mogłabym się przyczepić to podkrój spodni z przodu - też mam zawsze problem żeby to miejsce idealnie leżało, ale kiedyś to rozpracuję :P Ale jak na drugie spodnie to w ogóle rewelka :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie się nakombinowałam, a spodnie i tak nie chciały tam leżeć jak powinny. Szyłam już wcześniej krótkie spodenki. Niby tylko inna długość nogawek, a jednak dużo łatwiej mi się je szyje.
UsuńJa bardzo lubię wąskie spodnie. Twoje są super i świetnie w nich wyglądasz!
OdpowiedzUsuńDzięki. Też lubię wąskie. Najwygodniej mi w takich. Mam jednak też ochotę na takie z szerszymi nogawkami, ale boje się, że tylko będą zdobiły półkę w szafie ;)
UsuńBłyszczenie ostatnio traktuję jako atut:) Wkomponowałaś się, prawie wyszło camo:P W ogóle to masz fajne i spodnie i kurtkę, i ta bluzka pod spodem też mi się podoba.
OdpowiedzUsuńHeh. Dzięki. W sumie to nie wiem czy to kurtka czy żakiet , tak pomiędzy gdzieś;) I też mi się bardzo podoba, tym bardziej, że kosztował mnie jedynie 25 zł.
UsuńJa to nie wiem czy kiedykolwiek się do błyszczącego przekonam. Jak na razie te spodnie są jedyną taką rzeczą w mojej szafie ;)
super spodnie :) a ten płaszczyk uszyłaś sama?? bo jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie sama. Jeszcze do uszycia żakietu czy płaszcza nie nabrałam odwagi :P. W szafie czekają na mnie dwa kawałki wełny więc może wkrótce.
UsuńRewelacyjnie uszyte! Pasują jak ulał:)
OdpowiedzUsuńświetne, rzeczywiście rewelacyjnie się komponują ze scenerią. :)
OdpowiedzUsuńSuper rurki, kolor też odpowiedni do pory roku :)) Pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńSuper :) Świetnie w nich wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńswietnie swietnie i jeszcze raz swietnie Buziaki
OdpowiedzUsuńŚwietne są te leggingsy! Naprawdę sama chciałabym mieć takie :-) Kurczę, gdzie można dostać taki materiał? Rewelacja!
OdpowiedzUsuńŁadnie na Tobie leżą:)
OdpowiedzUsuń