Większość kobiet prawie co dzień spotyka się z tym samym problemem- "nie mam się w co ubrać". Ja również na niego cierpię, a to wszystko przez moje dawne upodobania do dziwnych krojów i wzorów. Nie mogę o sobie powiedzieć, że robię przemyślane zakupy. Skończyło się to tym, że prawie każdy ciuch jaki posiadam jest wielokolorowy, albo w jakieś wzorki. I jak tu do siebie coś dopasować? Powiedziałam dość i wzięłam się za porządki. Pozbywam się tego w czym nie chodzę i uzupełniam braki. Na liście "do uszycia" na razie są: mała czarna, kilka jednokolorowych bluzek z długim i z krótkim rękawem, biała koszula, długa marynarka i eleganckie spodnie. Z listy odhaczyłam już czarną spódnicę.
Jako, że uczę się konstrukcji, postanowiłam stworzyć coś bardziej oryginalnego niż czarna ołówkowa. Moja spódnica składa się z ośmiu klinów spiczasto zakończonych. Przez ten zabieg u dołu spódnicy tworzą się ogonki. Taki model jest bardzo łatwy do uszycia dlatego planuje stworzyć instrukcję wykonania go. Będę miała okazję do uszycia nowej spódnicy, w innym kolorze. Cykałam zdjęcia przy robieniu tej, niestety czarny kolor jest trudny do fotografowania i szczegóły są mało widoczne.
Moja spódnica jest z dzianiny punto, zrezygnowałam więc z wszywania zamka. W pasie umieściłam gumę. Całość uszyłam na overlocku.
12 komentarze
Fajne te ogonki, pasują do ciebie :) Płaszczyk też bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńRajstopy dają tej spódnicy jeszcze większego pazura :)
OdpowiedzUsuńNiby prosta, a jednak nie taka zwyczajna :) Podoba mi się i płaszczyk masz bardzo ładny.
OdpowiedzUsuńsuper rajstopy i fajnie wspolgraja ze spodnica.... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł :) Myślę, że równie ciekawie wyglądałaby uszyta z tkaniny
OdpowiedzUsuńdopiero w ostatnim momencie zauważyłam, że Twoje rajstopy to nie są normalne rajstopy, prezentują się z całością super :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńładny płaszczyk :)
OdpowiedzUsuńCiekawa spódnica, a jednocześnie do wielu stylizacji będzie pasować:) Ja na sezon wiosenno letni mam uszyć sobie kilka rzeczy w jednym kolorze, bo wzorzystych mam bardzo dużo i nie wszystko do siebie pasuje.
OdpowiedzUsuńMam DOKŁADNIE ten sam problem. Ubrań tyle, że szafa się nie domyka, ale większość z nich jakaś dziwna. Czasem aż żałuję tych wszystkich wynalazków, które tworzyłem. Trzeba coś przeszyć, wybielić, pofarbować, a jeszcze nadruk dowalę. Im więcej tym lepiej. A teraz właśnie mam taką ogromną ochotę na ubrania gładkie, czerń, biel, ewentualnie jeans. Albo burgund, dlatego Twoje zdjęcie przykuło moją uwagę :D Super wyglądasz, świetne buty! Krój spódniczki mi się bardzo podoba!
OdpowiedzUsuńJa u siebie też własnie ogromne porządki w szafie i staram się teraz robić przemyślane zakupy - jedynie ubrania, które faktycznie mi się podobają i które ubiorę z więcej niż jedną rzeczą, którą już posiadam. I chyba się zmuszę do pozbycia się niektórych ubrań... Czas na porządki.
Przy okazji, u mnie pojawił się konkurs, wydaje mi się, ze Tobie się spodoba, nagroda przydałaby Ci się na pewno podczas szycia :D
Fajna, i te rajstopy super, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow, super Ci wyszło. A w tym zestawie spódniczka wygląda niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że to chyba jakaś sezonowa tendencja, a może wszyscy na raz mądrzejemy? :)) Ja też zrobiłam porządki w szafie - zostawiłam klasyki i ubrania, które naprawdę bardzo lubię. Zainteresowała mnie ostatnio idea slow fashion i staram się ją, na razie powoli, wprowadzać w życie (i szycie :D).
OdpowiedzUsuńCo do spódniczki - super pomysł na urozmaicenie klasyki, brawo za efekt! :)