Zbliżająca się zima to zły okres na blogowanie. Uszyłam kilka rzeczy, ale trudno mi je zaprezentować. Na zewnątrz zimno, a w mieszkaniu ciemno i aparat sobie w takich warunkach nie radzi. Nie chcę jednak, aby blog świecił pustkami. Więc mimo przeciwności, kilka zdjęć zielonej sukienki powstało.
Dzianina punto w sklepie wyglądała na żółtą i miała być wykorzystana w innym projekcie. Przy naturalnym oświetleniu okazała się być oliwkowa, więc zmieniłam jej przeznaczenie. Sukienkę szyłam na kursie, wykańczałam w domu. Krój jest bardzo prosty. Na mnie kiecka jest trochę za duża (lenistwo-nie chciało mi się zmniejszać wykroju), ale przynajmniej na brak wygody się nie poskarżę. Z jednej strony na łączeniu karczku z dołem użyłam przy szwie ściegu ozdobnego. Tak mogę odróżnić przód od tyłu, no i miałam okazję do wykorzystania innych możliwości mojej maszyny niż szycie prosto i zygzakiem. Rękawy i dół podszyłam ściegiem krytym, bo elastyczny nie wyglądał estetycznie.
17 komentarze
Żółta czy oliwkowa - bardzo fajna minisukienka :)
OdpowiedzUsuńExtra!!! jaki to wykrój? bo coś takiego za mną chodzi;-)
OdpowiedzUsuńDzięki. Niestety wykrój na tę sukienkę dostałam i nie znajdzie się go w żadnym czasopiśmie.
UsuńFajna :) podoba mi się dekolt.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna, też mi się podoba dekolt ;)
OdpowiedzUsuńMiałam wątpliwości czy będę w nim dobrze wyglądała i dobrze się czuła, ale tak mi się spodobał, że musiałam wypróbować :)
UsuńŚwietna sukienka, wyglądasz w niej bardzo dobrze :) Kolor rzeczywiście wygląda inaczej przy każdym świetle, ale taki mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńOryginalna tkanina wpadła w moje ręce, raz ma kolor oliwkowy, raz limonkowy....
UsuńOsobiście uwielbiam takie sukienki woreczki, które mają niesamowicie dużo uroku! :-)
OdpowiedzUsuńTeż lubię, bo u mnie najważniejsze aby ciuch był wygodny, a potem dopiero ładny. :)
UsuńLovely dress!!! I like your blog!
OdpowiedzUsuńwould you like to follow each other? let me know...I always follow back.
Besos, desde España, Marcela♥
Mam ten sam problem zimą ze zdjęciami co Ty :-) A sukienka fajna, kolor bardzo mi się podoba. Co z tego że duża - zawsze możesz powiedzieć że to projekt OVERSIZE i że tak właśnie miało być :-)
OdpowiedzUsuńTeraz taka moda, więc pewnie nikt nawet nie zauważy, że to mniejsze powinno być ;)
UsuńTeż mi się podoba:-) I zjeść dużo można i tego nie widać:-)
OdpowiedzUsuńCoś mi się wydaje, że często będzie noszona po Świętach ;)
UsuńAle bajerancko uszyłaś dekolt! Śliczny kolor!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie worki! Nie dość że bardzo ładna to jeszcze wygodna ta sukienka ;)
OdpowiedzUsuń